Dokończenie I kolejki ALTS

W dniu dzisiejszym dokończyliśmy I kolejkę ALTS. Oto wyniki:

Optymiści – Pretor 4:5

Petarda – Red Bulls 0:9

Drim Tim – Tornado Przyszów 0:9

Pinus – IKS 1 Jezioro Tarnobrzeg 3:6

Wyniki, protokoły, tabele w odpowiedniej zakładce.

Debiutujący w lidze Pretor stoczył bardzo zacięte i wyrównane spotkanie z Optymistami. Kilka pojedynków zakończyło się 3:2 i 3:1. O wyniku całego meczu zadecydował ostatni pojedynek, w którym Robert Podsiadło pokonał Mirosława Adamusa 3:0. Pretorianom gratulujemy debiutu a Optymistom nieustępliwości i woli walki. Oby więcej takich zaciętych pojedynków w ALTS.

Nie mniej pasjonujący był mecz „na szczycie” w którym IKS 1 Jezioro pokonał Pinusa 6:3. Obydwie drużyny dokonały wzmocnień w przerwie wakacyjnej i na pewno mierzą wysoko. Z pewnością pojedynki z ich udziałem w całym sezonie będą bardzo ciekawe. W drużynie IKS wystąpił grający trener Jacek Lachor, a w drużynie Pinusa zobaczyliśmy Anię Szczepanik, która zademonstrowała ofensywny styl i udowodniła, że nie będzie „dziewczynką do bicia”.

W meczu Drim Tim – Tornado Przyszów padł wynik 0:9 i choć Tornado to już personalnie nie to samo mistrzowskie Tornado co rok temu, to jednak nazwa zobowiązuje i panowie pewnie pokonali kolejnych debiutantów. Tak naprawdę o sile rażenia tegorocznego Tornada przekonamy się dopiero w następnych kolejkach, kiedy przyjdzie im się mierzyć z silniejszymi (przynajmniej teoretycznie) rywalami. Drim Tim dzielnie stawiał opór w tym meczu, ale jednak nie dał rady. Panowie z Drużyny Marzeń  wcale się tym jednak nie przejmowali i z uśmiechem na ustach opuścili salę po zakończeniu meczu. Przegrać z Tornadem toć to przecież nie wstyd.

W ostatnim pojedynku dzisiejszego wieczoru wystąpiły dwie nowe drużyny zgłoszone do tego sezonu, a mianowicie Petarda Tarnobrzeg i Red Bulls. O ile o potencjale Czerwonych Byków mogliśmy już wnioskować po składzie, w którym znajduje się dwóch byłych zawodników Tornada (Tomek Tetla i Łukasz Kasprowicz), o tyle zespół Petardy był dla wszystkich wielką niewiadomą. Mecz zakończył się wynikiem 9:0 dla Red Bullsów, ale wiele wskazuje na to, że Petarda może odpalić już w następnych kolejkach.

Cały sezon zapowiada się arcyciekawie.